Autor 17:46 Felietony, Strefa 77, Żeglarstwo

„Strefa77“: żegnaj 2020 roku!

Jeśli patrzę wstecz, to tylko krótkoterminowo. Głównie żeby przeanalizować ostatni start. Rok 2020 pod wieloma względami był jednak na tyle wyjątkowy, że nie sposób chociaż krótko o nim nie wspomnieć.

Tekst Piotr Tarnacki
zdjęcia mat. pras. Team 77 Racing

PRZECZYTAJ TAKŻE „Strefa77“: w poszukiwaniu idealnego jachtu

Początek nie zapowiadał niczego wyjątkowego. Normalnie pracowaliśmy, ułożyliśmy kalendarz startów, rozdzieliliśmy zadania, logistycznie szykowaliśmy się do obrony tytułu mistrza świata w klasie Micro. Jednak ku absolutnemu zaskoczeniu, marzec wprowadził nas w inną rzeczywistość! Lockdown w krajach, w których pływamy, a następnie w Polsce. Kompletna niepewność jutra i rozmyte wizje przyszłości…

Decyzja o tym, żeby nie przerywać ani budowy nowego jachtu, ani przygotowań do sezonu, nie była łatwa. Ryzyko się jednak opłaciło! Dzięki determinacji i ogromnemu zaangażowaniu całego teamu 77 Racing oraz wsparciu naszych partnerów, czyli Energa Grupa Orlen, Roca Polska i Miasta Gdańsk, wystartowaliśmy we wszystkich krajowych zawodach w klasie Micro.

Rozpoczęliśmy we Włocławku, a później był Olsztyn i Poznań. Razem z Grzegorzem Banaszczykiem i Bartkiem Makałą wygraliśmy wszystkie te imprezy. Następnie wystartowałam jeszcze w Gdańsku na jachcie Elessar z Markiem Turowskim. Mimo, że nie dawaliśmy sobie dużych szans, to trzydniowe ściganie w mistrzostwach Polski ORC zakończyliśmy na drugiej pozycji.

W sierpniu startowaliśmy w tradycyjnych regatach Volvo Gdynia Sailing Days – niestety, bez odwołanych mistrzostw świata klasy Micro, ale za to z kolejną wygraną! Dwa tygodnie później przenieśliśmy się do Płocka na międzynarodowe mistrzostwa Polski klasy Micro – Orlen Cup 2020. I tu także nasz plan został wykonany w 100 procentach. Wygraliśmy wszystkie z rozegranych wyścigów. Podejmowaliśmy szybkie i dobre decyzje, co zaprocentowało zwycięstwami mecie.

W zupełnie innych warunkach, już na jachcie klasy Melges 20, pływaliśmy z Markiem Turowskim i Łukaszem Paszko podczas Błękitnej Wstęgi Zalewu Włocławskiego. Na ostatnich kilka miesięcy 2020 roku mieliśmy w planach z załogą Energa 77 Racing udział m.in. we Francji w kilku rundach Pucharu Europy klasy Micro, ale wszystko – z oczywistych powodów – zostało odwołane!

Rok 2020 zakończyłem więc z niedosytem pływania, ale szczęśliwy, że mimo tak wielu przeciwności założony plan udało się zrealizować w 50 procentach.
Rok 2021 to dla nas czas kolejnych wyzwań. Mamy już gotowy kalendarz regatowy. Bardzo ważne jest dla mnie tak go ułożyć, żeby ani na chwilę nie stracić motywacji i celu. Wierzę, że tym razem uda się go zrealizować w całości!

(Visited 281 times, 1 visits today)
Tagi: , , , Last modified: 25 stycznia, 2021

Partnerzy serwisu

Zamknij