1212 Ghost, to najnowszy model jachtu motorowego z austriackiej stoczni Frauscher. Powstał z potrzeby uzupełnienie luki w serii modelowej, w której brakowało dotąd konstrukcji w przedziale pomiędzy 10 a 14 metrów długości. Po przeprowadzonych testach w ramach konkursu Best of Boats Award 2020, 1212 Ghost wydaje się być prawdziwym „strzałem w dziesiątkę”, doskonale wpasowanym w kategorię 40 stopowych łodzi
Tekst Stanisław Iwiński
zdjęcia mat. firmowe Frauscher i Stanisław Iwiński
Jachty motorowe z austriackiej stoczni Frauscher od lat uznawane są za jedne z najpiękniejszych i najciekawszych konstrukcji produkowanych w Europie. Były gwiazdami w wysokonakładowych filmach przygodowych ze słynnym agentem 007 (James Bond) czy też z nie mniej znanym Spidermanem. Zdobywają też prestiżowe nagrody w branży nautycznej.
W roku ubiegłym Frauscher 1414 Demon, opracowany w tym samym studiu projektowym zwyciężył w prestiżowym konkursie Best of Boats Award 2019 w kategorii Best for Fun.
Nie da się nie zauważyć, że nowy Frauscher 1212 Ghost ma wiele wspólnego ze swoim starszym bratem. Podobna linia kadłuba i zabudowa pokładu, a przede wszystkim charakterystyczne poprzeczne redany poniżej linii wodnej oraz boczne wloty powietrza w burtach, nadają jachtowi niepowtarzalny styl sylwetki i świadczą o tym samym DNA nowych modeli z tej austriackiej stoczni. O ile jednak Frauscher 1414 Demon wydawał się niektórym może trochę za duży, jak na jednostkę do zabawy na wodzie (choć parametry nautyczne miał jak najbardziej sportowe), o tyle 1212 Ghost w naszej opinii ma wymiary akurat do takiego użytkowania, a osiągi zadowolą najbardziej wybrednych motorowodniaków szukających dynamicznej i sportowej jazdy po różnych akwenach. Jego elegancki styl i wrażenia wizualne podkreślają elementy wykończenia z drewna tekowego, obszerny pokład dziobowy, platforma rufowa, ciągi komunikacyjne czy też stoły w kokpicie centralnym.
Kadłub i jednostka napędowa
Frauscher 1212 Ghost jest bez wątpienia jednostką opracowaną raczej pod kątem ciepłych i nasłonecznionych akwenów. Życie oczywiście toczy się raczej na pokładzie, choć ma zupełnie dużą i wygodną kajutę z elegancką kabiną toaletową. Z pewnością sprawdzi się na morzu, nawet przy sporym zafalowaniu czujemy się na niej bezpiecznie i wygodnie. Duży pokład dziobowy nad kajutą sypialną jest miejscem bardziej na pokaz, cały pokryty egzotycznym tekiem, ale kokpit centralny, w którym znajdują się kanapy, stoły oraz niezbędne urządzenia do biesiadowania jak lodówka, zlew, itp. doskonale sprawdza się w czasie całodniowych wypraw wodnych. Dla kochających kąpiele słoneczne przewidziano część rufową wyposażoną w dwa duże sunpady, z których mamy bezpośredni dostęp do tylnej platformy z zejściem do kąpieli wodnych.
W testowanej jednostce mieliśmy układ napędowy składający się z dwóch silników nowej generacji Volvo Penta D6 o mocy 440 KM każdy. Napęd przenoszony przez przekładnie Stern-Drive i co najważniejsze, zespół kontrolno-sterowniczy wyposażony był w firmowy joystick, doskonale ułatwiający nie tylko manewrowanie w marinie, ale i sprawdzający się przy prowadzeniu jachtu z pełną szybkością ślizgową. Konsola sterownicza, zaprojektowana została w przejrzysty sposób, ze wszystkimi niezbędnymi urządzeniami nawigacyjno-kontrolnymi już w standardowym wyposażeniu. Świetne wrażenia pozostawia obszerna, z doskonałym dostępem do urządzeń, komora silnikowa.
Pokład główny
Jak już zauważyliśmy jest to główne miejsce przebywania dla całej załogi w czasie wodnej eksploracji. Główne miejsce zajmuje oczywiście centralnie położona sterówka, wyposażona we wszystkie urządzenia kontrolno-sterownicze zmontowane w sposób przyjazny dla sternika. W górnej części konsoli sterowniczej zamontowano zestaw tradycyjnych w designie, ale nowoczesnych elektronicznych okrągłych zegarów. Poniżej wstawiono duży 12” wyświetlacz Raymarine oraz pozostałe sterowniki, wyłączniki, joystick, manetkę itp. urządzenia. Wszystko jest blisko „w zasięgu ręki”, dobrze widoczne i łatwe w obsłudze. Ponad konsolą znajduje się niezbyt wysoka owiewka wykonana z jednej części z tworzywa sztucznego. Na testowanym jachcie była ona w wersji przyciemnionej i był to jedyny element na łodzi, do którego mieliśmy małe zastrzeżenia. Przy padających pionowo z góry promieniach słonecznych światło odbijało się od białego „podszybia” i …praktycznie nic nie było przez nią widać, zmuszając nas do prowadzenia łodzi w pozycji stojącej i wystawiając się na strugi wiatru. Wydaje się, że lepiej byłoby górny element konsoli wykonać w ciemnym kolorze lub po prostu zamówić owiewkę przezroczystego tworzywa. Za konsolą są dwa wygodne fotele, za którymi jest miejsce do biesiadowania i wypoczywania załogi. Mamy tam dwie kanapy w literę „C” na każdej burcie, okalające eleganckie stoliki drewniane. Za nimi na rufie, na pokrywie komory silnikowej dwa obszerne sunpady zachęcają do błogiego leżakowania i kąpieli słonecznych. W standardowym wyposażeniu mamy jeszcze dwie lodówki i mały zlewozmywak oraz składane bimini, całkowicie schowane za oparciami kanap. Producent dopuszcza pływanie z nim z maksymalną prędkością nie przekraczającą 30 w, a więc z praktyczną szybkością cruisingową.
Na dziobie jest elektryczna winda kotwiczna chowana wraz z łańcuchem całkowicie w luku na i sterowana pilotem. Na rufie natomiast jest obowiązkowy prysznic do spłukania się po kąpieli morskiej. W opcji mamy bogaty asortyment urządzeń poprawiających komfort oraz wygodę w sterowaniu jachtem, od telewizora i zestawu audio, poprzez joystick, klimatyzację, itp. Wszystkie podłogi i ciągi komunikacyjne oraz pokład nad kajutą dziobową pokryte są, jak już wspominałem, eleganckim tekiem. Linia kadłuba schodzi na rufie nisko do linii wodnej nadając łodzi bardzo sportowy wygląd, a sama rufa zakończona jest dużą platformą wykończona oczywiście drewnem tekowym
Wnętrze pokładu dolnego
Na jachcie jest jedna, ale duża i wygodna kajuta schowana pod pokładem dziobowym oraz łazienka z prysznicem i morskim WC. Co ciekawe wszystkie konstrukcje ze stoczni Frauscher nie mają burtowych okien. Światło we wnętrzu oraz poprawiać wentylację mają luki w suficie, jest jednak wystarczająco jasno, a i przewietrzanie pomieszczeń wewnętrznych jest bez zarzutu. Całość zaprojektowana jest w sposób „dyskretnej elegancji”, bez zbędnych ozdób i wyzywających elementów wykończenia. Oczywiście wszystko wykonane z użyciem najwyższej jakości materiałów. W części kajuty oraz w łazience zapewniona jest pełna wysokość stania, a jedynie w przedniej części ponad kojami, zamienianymi na dzień w kanapę i stół, sufit jest trochę obniżony. Kajuta doskonale się sprawdzi nawet podczas wielodniowej wędrówki, choć oczywiście zapewniając wygodne spania dla 2-3 osób.
Wrażenia z pływania
O naszych wrażeniach z pływania jachtem Frauscher 1212 Ghost mogę mówić w samych superlatywach. Zgodnie stwierdziliśmy, że sprawuje się lepiej nawet od flagowego modelu 1414 Demon, który zdobywał w ubiegłym roku wszystkie możliwe nagrody. Szykuje się więc nowy hit, do czego zresztą austriacka stocznia już przyzwyczaiła rynek.
Nasze testy odbywały się na jeziorze Garda we Włoszech przy słonecznej sierpniowej pogodzie. Jak zwykle na Gardzie nie brakowało wiatru, który wieje tutaj regularnie rano i po południu. Mieliśmy więc także możliwość sprawdzenia go w jeździe po fali. Dwa silniki Volvo Penta D6 o mocy 440 KM bez problemu i szybko rozpędzały go do prędkości ślizgowej w zaledwie 5,5 s, przy około 2500 obr./min. W podstawowych próbach maksymalną prędkość 45 w osiągnęliśmy w czasie 23,5 s. Na otwartym pokładzie przy tej szybkości nie jest zbyt cicho (83dB), ale większy na to wpływ ma wiatr i fala niż hałas od silników. Jazda z taką prędkością (a w kolejnych próbach uzyskaliśmy nawet 48 w) nie należy niestety do ekonomicznej, spalanie na jeden silnik wynosi ponad 85 l/h. Najlepiej oczywiście pływać z szybkością cruisingowa 28-30 w. Wtedy i hałas jest mniejszy (79 dB), a i spalanie spada do 33-34 l/h.
Jacht prowadzi się wspaniale. Dobre dobrane przełożenie na kole sterowym powoduje, że jacht doskonale reaguje na wszelkie manewry. Promień skrętu przy szybkości cruisingowej wynosi około 1,5 długości łodzi, przy czym nie występuje żadna kawitacja, a silnik utrzymuje stałe obroty. Za osiągane parametry nautyczne oraz łatwość w prowadzeniu jacht otrzymał od nas najwyższe oceny. Dodam jeszcze, że gorąco polecam ewentualnym potencjalnym nabywcom zamówienie joysticka, który kapitalnie ułatwia manewrowanie w ciasnych marinach.
Podsumowanie i ocena
Frauscher 1212 Ghost wydaje się być idealnie „skrojonym” pod taki akwen jak jezioro Garda. Wybranie tego miejsca na pierwsze przed premierowe testy nie było przypadkowe. Doskonale działa tutaj włoski przedstawiciel Mauro Feltrinelli, który nie tylko sprzedaje (i to sporo) jachty, ale prowadzi też wynajem i czarter frauscherów. Zresztą jego skuteczną działalność widać gołym okiem na wodzie, na której roi się od austriackich konstrukcji. A sam akwen jest fantastyczny dla tego typu jednostek. Jezioro jest dużo i ma mnóstwo wspaniałych zatoczek, przystani i nadbrzeżnych tawern, do których można dopłynąć, stanąć w małej marinie lub na kotwicy, a obsługa z restauracji dowiezie nas na brzeg. Pom prostu „dolce vita”, szczególnie jeżeli do tego dołożymy przyjemność z posiadania i pływania tak elegncki, i ładnym jachtem jak Frauscher 1212 Ghost. My wystawiamy mu najwyższą ocenę i z czystym sumieniem widzimy go jako głównego kandydata do nagrody w konkursie Best of Boats Award 2020.
Frauscher 1212 Ghost dane techniczne:
Kadłub
długość całkowita kadłuba | 11,99 m |
szerokość całkowita | 3,50 m |
zanurzenie | 0,80 m/1,2 m |
masa | od 8000 kg |
dopuszczalna liczba osób | 10 |
liczba miejsc do spania | 2 |
maksymalna moc silnika | 2 x 440 KM/2 x 324 kW |
zbiornik paliwa | 850 l |
zbiornik wody | 150 l |
kategoria projektowa CE | B |
konstruktor | biuro projektowe HMYD |
producent | Frauscher Boats |
więcej: | www.frauscherboats.com |
Jednostka napędowa (w testowanym jachcie)
2 silniki Volvo Penta D6, wysokoprężny, Common rail, z układem przeniesienia napędu Stern-Drive oraz joystickiem |
pojemność skokowa | 5500 cm3 |
masa silnika | 790 kg |
moc maksymalna | 2 x 440 KM/2 x 324 kW |
maksymalne obroty | 3700 obr./min |
liczba cylindrów | R6 |
alternator | 12 V/150 A lub 24 V/80 A |
cena łodzi | od 585 tys. euro (z 2 silnikami Mercruiser V8 8.2l MAG HO DTS/430 KM plus VAT) |