W ostatnich latach obserwujemy dynamiczny rozwój rynku rejsów morskich, zarówno tych o charakterze rekreacyjnym, jak i szkoleniowym. Rośnie liczba jachtów komercyjnych oraz osób chcących profesjonalnie zajmować się organizacją tego typu wypraw.

Tekst: Tomasz Wolny-Dunst i Zuzanna Jakubik – radcy prawni
Kancelaria WDG HAUSLAG
Analiza przepisów, praktyki i zagrożeń
Niestety, w ślad za tym nie idzie odpowiednia świadomość prawna środowiska żeglarskiego. Wielu organizatorów nadal nie zdaje sobie sprawy, że ich działalność, choć często postrzegana jako “hobby z fakturą”, w świetle przepisów stanowi klasyczną działalność turystyczną, która wiąże się z szeregiem obowiązków prawnych.
Zainteresowałem się powyższym tematem także z tego względu, że jako żeglarz pływam z kapitanem, który wielokrotnie zwracał uwagę na fakt, że na swoich rejsach wychodzi jak „Zabłocki na mydle” ponieważ… robi je zgodnie z przepisami. Początkowo nie wiedziałem na czym polega problem, ale z rejsu na rejs zacząłem zauważać coraz więcej tzw. kombinowania tak charakterystycznego dla naszego społeczeństwa. I o tym poniekąd jest ten tekst.
Z kolei zawodowo, już w kancelarii wielokrotnie spotykaliśmy się z przypadkami, gdzie nieprzestrzeganie tych przepisów skutkowało poważnymi konsekwencjami – nie tylko prawnymi i finansowymi dla organizatora, ale także ryzykiem dla samych uczestników rejsu. Uporządkujmy najważniejsze regulacje prawne dotyczące tej branży oraz wskazujemy praktyczne wnioski płynące z analizy stanowisk Ministerstwa Sportu i Turystyki, Polskiego Związku Żeglarskiego (PZŻ) oraz obserwacji naszej kancelarii.
Definicje jachtów według polskich przepisów
Zanim przejdziemy do omówienia obowiązków organizatorów rejsów, warto doprecyzować, czym w świetle polskiego prawa jest jacht i jakie rozróżnienia mają tu znaczenie. Poniższe definicje wynikają z ustawy o bezpieczeństwie morskim oraz ustawy o żegludze śródlądowej:
Jacht morski – należy przez to rozumieć jacht rekreacyjny lub jacht komercyjny, przeznaczony lub używany do celów sportowych lub rekreacyjnych na wodach morskich.
Jacht rekreacyjny – należy przez to rozumieć statek przeznaczony lub używany wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji, inny niż jacht komercyjny;
Jacht komercyjny – należy przez to rozumieć statek przeznaczony lub używany wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji, w ramach prowadzenia działalności polegającej na:
a) odpłatnym przewozie osób,
b) odpłatnym wykonywaniu rejsów szkoleniowych,
c) odpłatnym udostępnianiu statku w celach połowu organizmów morskich na podstawie sportowego zezwolenia połowowego zgodnie z przepisami o rybołówstwie,
d) odpłatnym udostępnianiu statku obsadzonego załogą,
e) każdym innym odpłatnym wykorzystaniu lub udostępnianiu statku
(o ile w ramach tej działalności nie jest używany do przewozu więcej niż 12 pasażerów)
Jacht śródlądowy – należy przez to rozumieć statek żeglugi śródlądowej o napędzie żaglowym lub mechanicznym przeznaczony lub używany wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej (Dz. U. z 2024 r. poz. 395 i 731);
Każda z tych kategorii jachtów ma określone wymagania dotyczące wyposażenia, kwalifikacji załogi oraz zasad bezpieczeństwa, dostosowane do ich przeznaczenia i obszaru pływania. Przepisy te mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno użytkownikom jachtów, jak i innym uczestnikom ruchu wodnego.
Dla potrzeb niniejszego artykułu istotne jest, że to właśnie jachty komercyjne najczęściej wiążą się z obowiązkiem stosowania przepisów turystycznych, o których mowa w dalszej części tekstu.
Kiedy organizujesz rejs morski, możesz być przedsiębiorcą turystycznym.
Zacznijmy od podstawowych definicji wynikających z ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych:
- Usługa turystyczna – to m.in. przewóz pasażerów, zakwaterowanie (inne niż pobytowe), wynajem pojazdów mechanicznych lub inne usługi świadczone podróżnym, np. usługi rekreacyjne, sportowe czy edukacyjne.
- Impreza turystyczna – powstaje, gdy w ramach jednej podróży lub wakacji łączone są co najmniej dwa różne rodzaje usług turystycznych, np. transport
i zakwaterowanie, często w jednej ofercie lub pod wspólną ceną. - Przedsiębiorca turystyczny – to m.in. organizator turystyki lub dostawca usług turystycznych, który prowadzi działalność odpłatną, nawet jeżeli nie jest formalnie zarejestrowaną firmą w klasycznym rozumieniu.
Jeżeli więc jako skipper, armator lub inny podmiot organizujesz rejs, który obejmuje przewóz, nocleg, a czasem dodatkowe elementy rekreacyjne – w świetle prawa najprawdopodobniej jesteś przedsiębiorcą turystycznym. A to wiąże się z obowiązkami, o których często w branży żeglarskiej się zapomina:
- Wpis do rejestru organizatorów turystyki,
- Posiadanie zabezpieczenia finansowego (np. gwarancji bankowej lub ubezpieczenia),
- Obowiązek opłacania składek na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny.
Skutki braku wpisu do rejestru – co grozi organizatorowi i uczestnikom rejsów?
Zaniechanie powyższych obowiązków nie jest błahostką, a skutki mogą być poważne:
- Uczestnicy rejsu są narażeni na ryzyko niewypłacalności organizatora – np. gdy
z powodu awarii jachtu lub problemów finansowych rejs się nie odbędzie, a klient nie odzyska pieniędzy. - Brak odpowiedniego ubezpieczenia działalności – standardowe OC skippera nie wystarczy, jeśli prowadzisz działalność turystyczną zorganizowaną.
- Nieuczciwa konkurencja – podmioty, które działają legalnie i spełniają wymagania prawne, ponoszą wyższe koszty (ubezpieczenia, składki, wpisy), przez co ich rejsy są droższe. Tych, którzy obowiązki ignorują, łatwiej przyciągać klientów niższą ceną – kosztem bezpieczeństwa i legalności.
Organizator rejsów, który unika obowiązków, co gorsza naraża się na sankcje administracyjne, a w skrajnych przypadkach – na odpowiedzialność cywilną, a nawet karną.
Dodatkowo, warto zauważyć, że organy skarbowe również coraz częściej kontrolują tego typu działalność — np. w kontekście nieujawniania przychodów, nieprawidłowego rozliczania VAT-u lub niezgłoszenia działalności do odpowiednich ewidencji.
Co to oznacza w praktyce? Nawet jeśli dziś ryzyko kontroli jest relatywnie niskie, to w perspektywie najbliższych lat środowisko żeglarskie powinno liczyć się ze znacznie większym rygorem prawnym, co widać choćby na rynkach zachodnich.
Co na to organy i środowisko żeglarskie?
Wobec niejasności prawnych w tej materii, wystąpiłem o stanowisko do Polskiego Związku Żeglarskiego (PZŻ) oraz Ministra Sportu i Turystyki. Zapytaliśmy wprost:
- Czy organizatorzy rejsów morskich, w tym skipperzy i armatorzy jachtów komercyjnych, mają obowiązek wpisu do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki?
- Czy ich działalność podlega pod ustawę o imprezach turystycznych?
Ministerstwo w odpowiedzi jasno wskazało, że obowiązek wpisu dotyczy każdego, kto faktycznie spełnia kryteria przedsiębiorcy turystycznego – bez względu na to, jak sam swoją działalność klasyfikuje.
PZŻ, mimo statutowego obowiązku wspierania bezpieczeństwa żeglugi, nie zajął stanowiska w sprawie, tłumacząc to brakiem możliwości do interpretacji przepisów. Związek jako reprezentant środowiska żeglarskiego, powinien chyba jednak aktywnie dbać o przejrzystość i bezpieczeństwo w tej branży.
Co mówi prawo unijne?
Kwestia obowiązków organizatorów rejsów nie ogranicza się wyłącznie do przepisów krajowych. Obowiązująca w całej Unii Europejskiej Dyrektywa 2015/2302 w sprawie imprez turystycznych i powiązanych usług turystycznych jasno precyzuje, że:
- Dla uznania danego przedsięwzięcia za imprezę turystyczną liczy się faktyczne połączenie różnych usług (np. transportu, zakwaterowania, usług rekreacyjnych) niezależnie od tego, jak jest to reklamowane lub jak sam organizator to klasyfikuje.
- W motywie 17 preambuły Dyrektywy wyraźnie wskazano, że rejsy wycieczkowe, w ramach, których zapewniany jest nocleg, powinny być traktowane jako impreza turystyczna.
- Usługi nieodłącznie związane z innymi usługami, takie jak przewóz bagażu w ramach transportu pasażerów czy sprzątanie w ramach zakwaterowania, nie są traktowane jako odrębne usługi turystyczne.
Zatem w świetle zarówno prawa krajowego, jak i unijnego, organizacja rejsów morskich z zakwaterowaniem i dodatkowymi usługami co do zasady kwalifikuje się jako impreza turystyczna.
Wnioski i co z tego wynika dla branży?
- Rejsy morskie często są imprezą turystyczną – Jeśli organizujesz rejs z zakwaterowaniem i transportem, bardzo prawdopodobne, że podlegasz pod ustawę turystyczną. Zignorowanie tego faktu nie zwalnia Cię z odpowiedzialności.
- Brak wpisu to poważne ryzyko – Zarówno dla organizatora (sankcje administracyjne, odpowiedzialność cywilna), jak i dla klientów (brak gwarancji, ryzyko niewypłacalności).
- Środowisko żeglarskie potrzebuje jasnych wytycznych – Zarówno Ministerstwo, jak i PZŻ powinni aktywnie działać na rzecz wyjaśniania tych kwestii i wspierania żeglarzy w zgodnym z prawem prowadzeniu działalności.
- Konieczność kontroli i edukacji – Marszałkowie województw powinni zintensyfikować kontrole podmiotów organizujących rejsy. Potrzebne są także kampanie edukacyjne i praktyczne wsparcie prawne dla branży.
- Problem zauważyły również instytucje unijne i organy skarbowe – Implementacja dyrektywy 2015/2302 do polskiego prawa to nie przypadek. W krajach zachodnich takie przepisy są ściśle egzekwowane, a organy skarbowe coraz częściej przyglądają się tej branży również w Polsce.
- Legalność to także atut marketingowy – Działalność zgodna z prawem, wpis do rejestru, posiadanie zabezpieczeń to konkretna przewaga konkurencyjna. Dla klientów to sygnał, że mają do czynienia z profesjonalistą, który nie tylko dba o ich komfort, ale także o ich bezpieczeństwo i interes prawny.
Zamiast ryzyka – czas na świadome decyzje
Problem nieprzestrzegania przepisów dotyczących organizacji rejsów morskich nie jest już kwestią marginalną. To realne wyzwanie, które dotyczy całego środowiska żeglarskiego. Utrzymanie obecnego stanu rzeczy prowadzi nie tylko do nieuczciwej konkurencji, ale także do wzrostu ryzyka dla uczestników rejsów i obniżenia zaufania do branży.
Przedsiębiorcy, armatorzy i skipperzy, którzy poważnie traktują swoją działalność, powinni mieć świadomość, że przestrzeganie przepisów nie jest wyborem, a obowiązkiem. Warto podjąć wysiłek, aby uporządkować formalności i działać zgodnie z prawem, ponieważ w dłuższej perspektywie to jedyna droga do budowy stabilnego i profesjonalnego rynku usług żeglarskich.
Środowisko żeglarskie stoi dziś przed ważnym momentem. Im szybciej sami zainteresowani podejmą kroki w kierunku legalności i przejrzystości, tym mniejsze będą negatywne skutki nieuchronnych zmian i zaostrzenia kontroli ze strony organów administracji oraz skarbowych.
To moment na odpowiedzialność, a nie na kalkulację ryzyka.