Dziś nad ranem maoryski wojownik wykonał bojowy taniec przed bazą włoskiego teamu. Wydał z siebie groźny okrzyk, wybałuszył oczy i wystawiał język. Przesłanie było czytelne – wasi sternicy, to miękiszony! Włosi już wiedzieli, że nie będzie lekko…
Tekst Waldemar Heflich
Zdjęcia mat. pras. AC
Dwa wyścigi, drugiego dnia 36. Finału Pucharu Ameryki rozegrano na trasie „E”, przy słabym północnym wietrze, wiejącym z szybkością 8-10 węzłów.
Wyścig nr 3, rozegrano po odwołaniu pierwszej próby startu i krótkim oczekiwaniu na stabilną bryzę. Luna Rossa Prada Pirelli wpłynęła w pole startowe lewym halsem. Włosi mieli kontrolę nad przeciwnikiem i ustawili się po nawietrznej. Żeglowali szybko i przepłynęli linię startu na prawym halsie, idealnie o czasie. Oba jachty popłynęły do lewej granicy trasy. Spithill i Bruni za wszelką cenę chcieli bronić prawej strony. Włoska załoga od początku dyktowała warunki gry w tym wyścigu. Na pierwszym górnym znaku ich przewaga na Emirates Team New Zealand wynosiła 10 sekund. Nowozelandczycy przy dość stabilnym i słabym wietrze, nie wiele mogli zdziałać. Załoga Luna Rossa nie popełniała żadnych błędów. Szybkość jachtów była bardzo podobna. Po kursie z wiatrem na znaku nr 2 przewaga wynosiła 13 sekund. Burling, Tuke i Ashby, niezwykle skoncentrowani w trakcie wyścigu, nie mogli znaleźć sposobu na skuteczne zaatakowanie Włochów. Po kolejnym kursie na wiatr Prada Pirelli wyprzedzała rywali o 27 sekund. Na pozostałych znakach kursowych przewaga Włochów, którzy perfekcyjnie realizowali swój plan, wynosiła 22 i 38 sekund, a na mecie 37-sekund. Stan meczu 2 do 1 dla Prada Pirelli…
Do wyścigu nr. 4 lewym halsem w pole startowe wpływał Emirates Team New Zealand i popłynął do granicy trasy. Na około 45 sekund przed startem Nowozelandczycy bardzo zwolnili, prawie do granicy spadku z foili. Spithill chciał to wykorzystać. Jednak Burling ruszył naprzód i Kiwi wygrali start tego wyścigu, rozpoczynając na zdecydowanie większej szybkości niż Luna Rossa Prada Pirelli. A kto wygra start, ten wygrywa wyścig! I tak było w tym przypadku. Nowozelandczycy już na pierwszym znaku prowadzili z przewagą 8 sekund. Burling, Tuke i Ashby kontrolowali wszystko co działo się na trasie. Rywale popełniali błędy, po kursie z wiatrem, na drugim znaku byli już 34 sekundy za ETNZ. Kiwi wygrali z przewagą 1 minuty i 3 sekund. Stan meczu 2 do 2. To był dwunasty z rzędu wyścig jachtów klasy AC75, w którym nie było zmian prowadzenia na poszczególnych znakach kursowych!
Jutro kolejne dwa wyścigi! W Auckland sytuacja pandemii Covid 19 jest teraz na poziomie – Alert Level 1, a to znaczy, że dyrektor wyścigu Ian Murray, będzie mógł przeprowadzić wyścigi na trasie bliżej wybrzeża.
Na grocie jachtu Emirates Team New Zealand pojawiło się logo i nazwa nowego sponsora! Nie było go jeszcze na żaglu w grudniu ubiegłego roku, a to znaczy, że dołączył do zespołu lub zakończył negocjacje dość nie dawno. China Sports Industry, jak sama nazwa wskazuje ma wiele wspólnego ze sportem… Jachting regatowy w Chinach zyskuje na znaczeniu. Po regatach olimpijskich w Qingdao, zwycięstwie jachtu „Dongfeng“ w Volvo Ocean Race, organizacji wielu imprez najwyższej rangi i wyborze Quanhaia Lina na stanowisko prezydenta światowej federacji żeglarskiej – World Sailing (wiceprezydentem jest Tomasz Chamera!), możemy spodziewać się wielu ciekawych żeglarskich projektów sportowych w tym kraju. Współpraca z Nowozelandczykami będzie dla nich niezwykle korzystna. Czy przyniesie to jakieś zmiany w światowym jachtingu regatowym?!