… miniaturkę Adama Kantorysińskiego „Swobodna historia statków żaglowych”. To swobodnie potraktowane dzieje tego, co pływało pod żaglami. Począwszy od odwzorowanych na freskach papirusowych łodzi egipskich, a kończąc na „Victorii” admirała Nelsona.
Ścieżką, którą autor prowadzi nas przez swoją opowieść było z jednej strony zapotrzebowanie na konkretne funkcje, które dany statek czy łódź miały spełniać, a możliwościami technicznymi i dostępnymi materiałami z drugiej. Stąd w Egipcie, gdzie drzewa są raczej rzadkie, powstały konstrukcje z trzciny papirusowej, a wraz ze zwiększającym się zapotrzebowaniem na większe możliwości przewozowe boczne wiosło sterowe zastąpiono sterem na szerokiej pawęży, co zdecydowanie zwiększyło przestrzeń ładunkową.
Są to zasady, którym hołduje się do dzisiaj. Młodym kapitanom powtarza się, że wszystko będzie funkcjonowało, jeżeli będą pamiętali, że najważniejsze jest cargo, potem statek, a na końcu załoga. Patrząc, jak byli traktowani żeglarze i w jakich warunkach byli zakwaterowani na statkach, czy jak wyglądają współczesne kontenerowce, to wszystko działa dalej w ten sam sposób.
Książeczkę wydał Andrzej Kowalczyk w ramach serii Miniatury Żeglarskie i dystrybuuje ją swoimi kanałami internetowymi. Czyta się ją gładko, a lektura zajmuje jeden wieczór.
Adam Kantorysiński
„Swobodna historia statków żaglowych”
Miniatury Żeglarskie, zeszyt 26
Bedarieux, 2023