Właśnie zdjąłem z półki…
…kolejną, już dwunastą miniaturę żeglarską wydaną we Francji, w Agde przez Andrzeja Kowalczyka. Książeczka „Listy z morza” to sympatyczna lektura na jeden wieczór o sposobie doręczania listów pisanych w morzu. Miniatura zawiera dwa eseje. Pierwszy to „Listy w butelce” autorstwa samego wydawcy, a drugim jest „Poczta na morzu” Władysława Bożka.
Andrzej Kowalczyk przedstawia krótkie historie listów w butelkach jako środka komunikacji, ale też jako sposobu badania prądów morskich. Zresztą listy w butelkach nie zawsze były w butelkach, gdyż do niedawna szkło było zbyt cenne, żeby je ot tak wyrzucać za burtę. Autor przytacza sporo ciekawostek związanych z wysyłanymi na morzu listami, rekordy najdłuższych w czasie i najdalszych w przestrzeni wiadomości przesłanych przy udziale morskich prądów.
Władysław Bożek opowiada o nieco zapomnianym już systemie poczty morskiej wysyłanej z zagranicznych portów, ale opłacanej znaczkami macierzystego kraju statku. Listy takie szczególnie cenione były przez filatelistów.
Skoro już przy ciekawostkach jesteśmy, to jeszcze z mojej strony dwie związane z tematem historyjki. Poznawanie prądów morskich za pomocą poczty butelkowej ma bogatą tradycję w badaniach oceanograficznych. Najbardziej spektakularnym przyczynkiem do tych badań było zagubienie na Północnym Pacyfiku kontenera z gumowymi, żółtymi kaczuszkami kąpielowymi. Znajdowane były potem przez wiele, wiele lat na całym świecie tworząc specyficzną i często zaskakującą mapę prądów praktycznie na wszystkich oceanach.
Inną nietypową pocztą morską był but zawieszony na drzewie żelaznym w Mosel Bay w Afryce Południowej. Statki płynące w obu kierunkach na trasie Europa – Indie zawsze zatrzymywały się tam dla nabrania wody. Listy złożone w bucie były zabierane przez statki, które mogły szybciej dostarczyć pocztę do adresata. Zwyczaj ten zapoczątkował portugalski żeglarz Pero de Ataide w 1501 roku i trwa on do dzisiaj.
Władysław Bożek i Andrzej Kowalczyk
„Listy z morza”
seria „Miniatury żeglarskie”
Agde, Francja
Tekst i wideo Marek Zwierz