Właśnie zdjąłem z półki…
…historie 24 wypadków jachtów morskich zebrane i przemyślane przez Małgorzatę Czarnomską.
To nie jest wytykanie palcem błędów. Analizowane wypadki albo pokazują jak często drobiazgi mogą zaważyć na rozpędzaniu się spirali błędów prowadzącej do tragicznych skutków, albo gdzie zawiodły procedury bezpieczeństwa i co zostało w nich, po analizie wypadku, poprawione. Niewtajemniczenie w najprostsze czynności na jachcie wydawałoby się postronnych osób może skutkować tragedią. Źle opracowane procedury i niejasne kompetencje służb ratowniczych na lądzie mogą skutkować tragedią. Samowolka budowlana na wodzie może skutkować tragedią.
W zasadzie wszystko, co było przyczyną tragedii, jest znane czy to z kursów na kolejne stopnie żeglarskie, czy ze szkoleń na rozliczne uprawnienia. Problemy zaczynają się zwykle, gdy tę wiedzę się lekceważy lub kiedy tej wiedzy brak. W zasadzie dobrze, że w książce opisane są tylko 24 przypadki, bo przy większej liczbie moglibyśmy mieć problem z wyjściem w morze na początku kolejnego sezonu.
Książka jest bardzo jasno i przejrzyście skonstruowana. Na wstępie każdego epizodu przedstawiane są dramatis personae, czyli jachty lub statki biorące udział w opisywanym następnie wydarzeniu. Opis zdarzenia zaczyna się od przedstawienia przebiegu samego wypadku. Następnie jest jego analiza, będąca zrelacjonowaniem orzeczenia Izby Morskiej lub jej odpowiednika uzupełniona osobistą opinią autorki czerpiącej z wieloletniego doświadczenia w prowadzeniu jachtów i żaglowców.
Książka wręcz konieczna dla żeglarzy, którzy powinni wiedzieć choćby co to takiego jest kąt zalewania – nawet jeśli im to nigdy do niczego nie będzie potrzebne, ale przecież nigdy nic nie wiadomo. Obyście nigdy nie trafili na strony podobnej publikacji.
Małgorzata Czarnomska
„Wypadki jachtów morskich – opis i analiza przyczyn zdarzeń”
Wydawnictwo Nautica
Tekst i wideo Marek Zwierz