… niewielką, lecz interesującą książeczkę Marka Słodownika „Colin Archer i jego jachty” wydaną, a jakże, we Francji, przez Polski Ośrodek Wydawniczy.
Pasjonatom żeglarstwa nie trzeba przedstawiać postaci tego genialnego konstruktora legendarnych jachtów. Pierwsza część książki poświęcona jest życiorysowi Colina Archera i jego słynnym konstrukcjom. W drugiej, autor przedstawia najbardziej znane jachty oparte na założeniach tych udanych łódek. To jachty nie byle czyje, bo Alaina Gerbault, Vito Dumas, Robina Knox-Johnstona, a nawet „Joshua” Bernarda Moitessier. Ślady myśli Archera można znaleźć w niemal wszystkich konstrukcjach wymagających wyjątkowej dzielności morskiej. W trzeciej części autor skupił się na polskich jachtach przywołujących na myśl jachty Norwega. Okazuje się, że wcale nie jest ich mało, a najbardziej znana to „Maria” Ludomira Mączki zaprojektowana przez Wacława Liskiewicza. Harcerska „Zjawa IV”, jako konstrukcja szwedzka, trafiła do drugiej części książki.
Z kilkudziesięciu „Colin Archerów” zbudowanych na przełomie XIX i XX wieku kilka żegluje do dzisiaj. Sporo jest naśladowców, ale dzisiaj są to raczej jachty niszowe, budowane z dala od laminatowego mainstreamu. Za to na wodzie przyciągają wzrok każdego żeglarza.
Książeczka jest bogato ilustrowana zarówno zdjęciami, jak i planami czy liniami teoretycznymi omawianych jednostek. Niestety jakość publikacji nie pozwala w pełni tych ilustracji docenić. Taka już kolej rzeczy niszowych wydawnictw, które albo wydają dzieła albumowe nie do zapłacenia przez przeciętnego czytelnika, albo oszczędzają zbijając cenę w nadziei na zbycie jak największej ilości książek. W tym wypadku warto mieć to kompendium wiedzy o legendarnym Norwegu i jego jachtach.
Marek Słodownik
„Colin Archer i jego jachty”
Polski Ośrodek Wydawniczy, Francja, 2021