…miniaturę żeglarską z Francji zatytułowaną „Piekiełko Neptuna”. Tym razem Andrzej Kowalczyk opisuje wszelakiego rodzaju animozje, pomówienia, kłamstwa, oskarżenia i temu podobne próby leczenia urażonych ego i przerośniętych ambicji różnych żeglarzy. Oczywiście żeglarzy polskich. Zaczyna jednak nie od żeglarstwa, a od Marynarki Wojennej, która po odzyskaniu niepodległości raczej nie była ukochanym dzieckiem ani ówczesnych rządów, ani samego wojskowego dowództwa. W dodatku płynnie przeszło to w represje po klęsce wrześniowej 1939 roku, i to represje nie w kraju, a na uchodźstwie. Najwyraźniej sami sobie potrafimy wyrządzić wystarczająco dużo krzywd i obca pomoc nie jest nam w tym potrzebna.
Kowalczyk przytacza sporo faktów, choć przeróżnych kontrowersji można znaleźć zdecydowanie więcej. Niektórych dowodów zdjęciowych niestety nie można ocenić z powodu ich słabej jakości. To suma niewystarczającej jakości obrazków oryginalnych i, z ekonomicznej konieczności, samej publikacji. Autor pokazał nam przekręcanie faktów, alternatywną ich interpretację, deprecjonowanie osiągnięć innych żeglarzy i, jak to częste w takich przypadkach, nie wyczerpał tematu.
Książeczka w sam raz na dodanie złych emocji towarzyszących obecnym czasom. Okazuje się, że wcale nie potrzebujemy polityki, żeby sobie nawzajem choćby werbalnie przyłożyć. Toż to nie „Piekiełko Neptuna”, a istne piekło!
Andrzej Kowalczyk
„Piekiełko Neptuna”
Seria „Miniatury żeglarskie”, Bedarieux, 2023