Reklama

Autor 23:23 Felietony, Z wiatrem i pod wiatr, Żeglarstwo

„Z wiatrem i pod wiatr“: zwycięzcy i pokonani

W żeglarstwie jak w każdej dyscyplinie sportu pierwszy na mecie odbiera nagrodę, cały splendor, uznanie widzów i zainteresowanie mediów. Jednak żeglarstwo to sport wyjątkowy, bo sam udział w trudnej walce z rywalami, wiatrem i wodą jest zwycięstwem nad ludzkimi słabościami…

Tekst Waldemar Heflich

W wieku 85 lat zmarł Bob Fisher, brytyjski dziennikarz, jeden z najwybitniejszych pisarzy i publicystów zajmujących się jachtingiem. W 1958 roku w wieku 23 lat rozpoczął pracę w redakcji „The Guardian“, przez dziesięciolecia pisał na łamach „Yachts & Yachting Magazine“ i współpracował z BBC.

Fisher był wybitnym znawcą historii i komentatorem aż szesnastu regat o Puchar Ameryki. Napisał kilkadziesiąt książek o żeglarstwie i wspaniałą historię zmagań o Srebrny Dzbanek. Nazywano go „Mr. America’s Cup”.

W młodości był medalistą mistrzostw klasy Fireball i sześciokrotnym mistrzem świata klasy Hornet. Czwarty tytuł zdobył w 1966 roku w Zegrzu, podczas regat na podwarszawskim Zalewie Zegrzyńskim. W tej klasie rywalizował z Tomaszem Holcem. Byłem świadkiem ich serdecznego spotkania na Igrzyskach Olimpijskich Qingdao 2008. Tomasz wspominał Boba jako wyjątkowo dobrego i twardego przeciwnika.

Wygrał także imprezę zwaną „Little America’s Cup“ i był nawigatorem w próbie ustanowienia rekordu żeglugi przez Atlantyk. Wspólnie z sir Robinem Knox-Johnstonem startował w regatach dookoła Wielkiej Brytanii.

Poznałem Boba Fishera w 1991 roku w biurze prasowym One Ton Cup w belgijskim Nieuwpoort, gdzie przygotowywał relacje z wyścigów z udziałem Lawire‘a Smitha na jachcie „Port Pendennis”. Obecni tam dziennikarze wyrażali wielkie zainteresowanie startem polskiej załogi „Gemini“ Romana Paszke i rosyjskiego „Maestro“. Fisher przyznał, że zna Polaków – profesora Czesława Marchaja i Henryka Strzeleckiego, szefa firmy Henri Lloyd.

Miałem okazję spotykać go na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie, Atlancie (Savannah), Atenach, Pekinie (Qingdao) i Londynie (Weymouth) oraz dwukrotnie na Admiral’s Cup.

W 1997 roku w Plymouth po zakończeniu wyścigu Fastnet i ogłoszeniu zwycięstwa Teamu USA w Admiral‘s Cup, wyraził wielkie uznanie dla załogi polskiego jachtu „MK Cafe“ (sternik John Kolius), którego wyniki walnie przyczyniły się do zwycięstwa Amerykanów. Po Admiral‘s Cup w 1999 roku, także z udziałem załogi „MKCafe-OMEN“ (sternik Karol Jabłoński) w teamie niemieckim, pytał wraz z kilkoma dziennikarzami brytyjskimi o popularność żeglarstwa w Polsce i pozycję Mateusza Kusznierewicza i Karola Jabłońskiego w polskim sporcie.

Na regatach o Puchar Ameryki w Auckland w 2000 roku, za jego namową i wstawiennictwem Stuarta Alexandra z The Independent i Tima Jeffery, zostaliśmy z Pawłem Morzyckim członkami Yachting Journalists Association (YJA) – międzynarodowego klubu dziennikarzy zajmujących się jachtingiem, którego dwukrotnie prezesem był Bob Fisher.

Z wielkim uznaniem mówił o sukcesach Mateusza Kusznierewicza w klasie Finn, złotym medalu olimpijskim z Atlanty i wyborze na najlepszego żeglarza świata w 1999 roku. Pytał nas, czy w Polsce ludzie mają świadomość wagi i rangi tych sukcesów sportowych oraz takiego wyróżnienia…

Ostatni raz spotkałem go w 2017 roku w biurze prasowym w Alicante na starcie regat Volvo Ocean Race. Planował podróż do Tokio na kolejne igrzyska. W sierpniu ubiegłego roku we Włoszech, na prezentacji nowego jachtu klasy AC75 teamu PRADA-PRIRELLI, właściciel zespołu Patrizio Bertelli zlecił mu napisanie książki o historii startów Teamu PRADA w regatach o Puchar Ameryki. To miała być praca na ukoronowanie wielkiego dorobku dziennikarskiego Boba Fishera!

„Mr. America’s Cup” nie doczekał zwycięstwa brytyjskiego jachtu w Pucharze Ameryki i powrotu tego wyjątkowego trofeum do Cowes na Wyspie Wight. Może sir Ben Ainslie, którego tak cenił, i jego Team INEOS UK dokonają tej sztuki i po wygraniu regat challengerów PRADA CUP pokonają Emirates Team New Zealand w wielkim finale America’s Cup?!

Ich zwycięstwo można by było śmiało zadedykować właśnie pamięci Boba Fishera, który całe swoje życie poświęcił promocji żeglarstwa, historii Pucharu Ameryki i popularyzacji jachtingu we wszystkich jego formach. Patrząc na pasję i zaangażowanie, z jaką promował jachting, można wysnuć wniosek, że wszyscy, którzy uprawiali żeglarstwo byli dla niego zwycięzcami, a pokonani, to tylko kolejne numery w tabelach z wynikami…

(Visited 249 times, 1 visits today)
Tagi: , , , Last modified: 16 lutego, 2021

Partnerzy serwisu

Zamknij