Reklama

Autor 19:36 Sport

43. Błękitna Wstęga Zalewu Włocławskiego w strugach deszczu

19 załóg stanęło w ostatni weekend września na starcie regat o Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego zorganizowanych i przeprowadzonych już po raz 43 przez Yacht Club Anwil. Patronat nad zawodami objęła Pani Agnieszka Żyro, Prezes Zarządu ANWIL S.A.

Nie przypadkowo, wszak włocławski kombinat chemiczny od samego początku organizacji tych regat jest ich strategicznym sponsorem i to dzięki przychylności kierownictwa przedsiębiorstwa możliwe jest zorganizowanie tej imprezy. Uroczystego otwarcia regat dokonał Pan Jarosław Chmielewski, Członek Zarządu ANWIL S.A.

Najważniejszymi aktorami wydarzenia byli oczywiście zawodnicy – żeglarze, którzy zjechali do Włocławka z różnych stron Polski. Wśród nich Piotr Tarnacki, wielokrotny mistrz świata w klasie MICRO, upatrywany, niebezpodstawnie, na zdecydowanego faworyta regat… ale nie  uprzedzajmy faktów. O randze regat we Włocławku świadczy także obecność wielu przedstawicieli władz żeglarskich. I to nie tylko w roli oficjalnych gości. Sędzią Głównym był Jarosław Bazylko, Wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego ds. Żeglarstwa Śródlądowego. W skład Komisji Sędziowskiej wchodzili także: Piotr Dwórznik, Prezes Włocławskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, Zbigniew Kacprzak, Komandor Jacht Klubu BRYZA i Piotr Berger, Członek Zarządu YCA. Wśród startujących zawodników odnotować warto obecność Cezarego Brędowskiego, Komandora Klubu Żeglarskiego KEJA z Morąga, na brzegu zaś w roli obserwatora, Zdzisława Borowskiego, byłego Prezesa Płockiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, aktualnie Komandora Klubu Żeglarskiego FLIS.

Regaty cieszyły się zainteresowaniem włocławskich mediów m.in. Gazety Pomorskiej i kilku portali internetowych.

Żeglarze w zasadzie uznają dwa rodzaje pogody – dobrą albo bardzo dobrą. W trakcie tegorocznych regat pogoda (zwłaszcza drugiego dnia) była… bardziej niż zła! Już w przeddzień regat, w piątek wieczorem, gdy zawodnicy potwierdzali internetowe zapisy, przyszło gwałtowne załamanie pogody. Obfite opady deszczu, którym towarzyszyły gwałtowne porywy wiatru przewracającego banery reklamowe i flagi sponsorskie, nie nastrajały optymistycznie. W sobotę, w pierwszym dniu regat sytuacja znacznie się poprawiła, przestało padać, choć niebo zasnute było ciężkimi, deszczowym chmurami. Na szczęście wiało i to naprawdę nieźle, pod koniec ostatniego zaplanowanego na ten dzień wyścigu nawet z siłą 5 stopni w skali Beauforta – to sporo jak na warunki śródlądowe. Udało się przeprowadzić trzy wyścigi klasowe i jeden otwarty o tytularną Błękitną Wstęgę. 

W niedzielę było już znacznie gorzej – od rana padało, ale na szczęście nadal był wiatr. Może trochę słabszy niż poprzedniego dnia, ale dzięki temu żegluga w tych warunkach była spokojniejsza i bezpieczniejsza. I tak rozegrano dwa (taki był plan) ale krótsze wyścigi klasowe, w których – z uwagi na paskudną pogodę – wzięło udział tylko 12 załóg.

A wyniki? Oczy wszystkich skierowane były na Piotra Tarnackiego, rzeczywiście nie dał szans kolegom w wyścigu otwartym o 43. Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego. Jednak w wyścigach klasowych musiał ustąpić pola Emilowi Bałdydze, który płynął z załogą świetnie przygotowaną Omegą, co w tych warunkach wymagało rzeczywiście wysokich umiejętności żeglarskich. Emilowi przypadł także w udziale drugi z najważniejszych trofeów tych regat, statuetka memoriałowa Benedykta Michewicza, przyznawana zwyczajowo zwycięzcy najliczniej obsadzonej klasy. W pozostałych klasach zwyciężali: w T-1 Jarosław Marciniak, w T-2 Marcin Macioszek, w T-3 Cezary Brędowski.

Głównym Sponsorem strategicznym regat była firma ANWIL S.A., ale żeglarze mają też przyjaciół w innych instytucjach, przedsiębiorstwach i wśród osób prywatnych. W tym roku do jako sponsorzy włączyli się: Miasto WŁOCŁAWEK,  firmy: ATLAS-KUJAWY, HURTOSTAL, MOSTY-KUJAWY, END-CORR, Gabinet Medyczny dr. Jarosława Sokołowskiego i firma KLEIB. Wszystkim im należą się wielkie podziękowania. Dodajmy, że pula nagród rzeczowych przegotowanych przez organizatora trafiła na drodze losowania do wszystkich załóg, które startowały zarówno w wyścigach klasowych jak i otwartym o BWZW.

Zmoknięci, zmęczeni, ale zadowoleni i wzmocnieni tradycyjnym kujawskim żurkiem, opuszczali zawodnicy gościnną Marinę Zarzeczewo. Większość żegnała się  słowami – „do zobaczenia na wiosnę, na pewno przyjedziemy!” – to najlepsza ocena starań włocławskich żeglarzy w organizacji ogólnopolskich regat.

Tekst: Andrzej Spychała/bezpłatne materiały prasowe Yacht Club ANWIL

(Visited 452 times, 1 visits today)
Tagi: , , Last modified: 8 października, 2020

Partnerzy serwisu

Zamknij