Aleksandra Melzacka (YKP Gdynia) i Kinga Łoboda (AZS AWFiS Gdańsk) siódmą załogą mistrzostw Europy klasy 49erFX! W klasie 49er i Nacra 17 polskie załogi poza czołówką. Mistrzowskie regaty zostały rozegrane na jeziorze Attersee w Austrii.
Tegoroczne mistrzostwa Europy nie miały szczęścia do wiatru. Przez sześć dni w Austrii albo nie wiało wcale, albo słabo i w sposób mocno nieprzewidywalny. W efekcie żeglarze spędzali wiele godzin na wodzie w oczekiwaniu na wiatr, sporo wyścigów zostało też przerwanych, gdyż wiatr nagle gasł. W klasie 49erFX początek regat nie wróżył tak dobrego wyniku Aleksandry Melzackiej i Kingi Łobody. Polski, które mają zapewniony start w igrzyskach w Tokio, do grupy finałowej walczącej o medale awansowały dopiero z 20 miejsca, ale rozpędzały się z wyścigu na wyścig. Wśród najlepszych pokazały moc, dzisiaj dwa razy finiszowały na miejscu czwartym, raz na trzecim i w efekcie uplasowały się na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej. Mistrzyniami Europy zostały Niemki Tina Lutz i Susann Beucke.
– To były bardzo udane regaty, choć na początku dziewczyny miały problem z realizacją naszego planu. Na szczęście szybko wyciągnęliśmy wnioski. Wynik jest bardzo dobry, ale z Austrii wyjeżdżamy z lekkim, motywującym niedosytem. Wiemy, w którym miejscu jesteśmy, gdzie popełniamy błędy i nad czym musimy pracować. Przed nami długa, pracowita zima. Miejmy nadzieję, że Covid nie pokrzyżuje nam planów, bo umawiamy się na wspólne treningi z najlepszymi zawodniczkami świata. Będziemy trenować na południu Europy, prawdopodobnie w portugalskiej Villamourze, ale mamy w zanadrzu inne opcje. Na pewno będzie to akwen przypominający jak najbardziej miejsce regat olimpijskich w Tokio – mówi trener polskiej załogi Tomasz Stańczyk.
Z niedosytem na pewno do Polski wraca załoga Dominik Buksak (AZS AWFiS Gdańsk) i Szymon Wierzbicki (AZS Poznań). Wicemistrzowie Europy z 2018 roku po pierwszym z dzisiejszych wyścigów zajmowali czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej i wydawało się, że przy odrobinie szczęścia w zasięgu jest nawet medal. Trzy kolejne wyścigi jednak zupełnie im nie wyszły i w efekcie spadli na 11 miejsce.
– W pierwszym dzisiejszym wyścigu przypłynęliśmy na drugim miejscu. Później nastąpiła przerwa, bo wiatr kręcił w każdą stronę i gdy ponownie wystartowaliśmy, to już nie mogliśmy znaleźć rytmu. Rozczarowanie jest spore, bo mieliśmy świetne momenty w tych regatach. W Austrii panowały trudne warunki jeziorowe – płaska woda, bardzo mało wiatru lub wiało z każdej strony i z każdą siłą. Oczywiście, to nas nie tłumaczy, bo warunki były takie same dla wszystkich, niemniej postaramy się z tej nauki wyciągnąć wnioski. Teraz przed nami jeszcze treningi w Polsce, a w listopadzie planujemy zgrupowanie w Villamourze, gdzie będziemy mieli dobrych sparingpartnerów – mówi Dominik Buksak.
Druga polska załoga, Mikołaj Staniul i Kuba Sztorch (YKP Gdynia) ukończyła rywalizację na miejscu 24. Mistrzami Europy w klasie 49er została niemiecka załoga Tim Fischer & Fabian Graf. Na starcie zabrakło najbardziej doświadczonej polskiej załogi, Łukasza Przybytka i Pawła Kołodzińskiego. Reprezentanci AZS AWFiS Gdańsk mają przymusową przerwę w startach z powodu kontuzji Pawła Kołodzińskiego.
W klasie Nacra 17 na starcie stanęły dwie polskie załogi. Jakub Surowiec i Katarzyna Goralska ukończyli regaty na miejscu 24, a Mikołaj Chłopek i Irmina Mrózek Gliszczynska na miejscu 29.
Oficjalne wyniki:
Tekst: Jakub Jakubowski/bezpłatne materiały prasowe Polskiego Związku Żeglarskiego