Żeglarze wystartowali na igrzyskach olimpijskich. Pierwszy dzień zmagań w Marsylii to przede wszystkim długie oczekiwanie na wodzie i komplet wyścigów rozegranych jedynie w klasach skiffowych. W windsurfingu nie udało się nawet rozpocząć żadnej rywalizacji z powodu zbyt słabego wiatru.
Z Marsylii informuje Karolina Sołtaniuk/nowezagle.pl

Najsprawniej poradziła sobie komisja regatowa na trasie „Frioul” i kobiety z klasy 49erFX jako pierwsze powróciły do mariny z kompletem 3 rozegranych wyścigów. Inaczej było na trasie “Corniche”, gdzie męskie załogi 49er długo oczekiwały zwłaszcza na drugi wyścig. Gorąco, duszno, parno i głośno od unoszącego się nieustannie nad trasami helikoptera – tak można podsumować dzisiejsze warunki, z którymi Polacy poradzili sobie w kratkę.
Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak (YKP Gdynia/ AZS Sailing Poznań) w pierwszym i ostatnim wyścigu popłynęły poniżej swoich możliwości, a drugi prowadziły, by ostatecznie ukończyć go na 3. miejscu. W klasie 49erFX widoczna była dziś dominacja dwukrotnych mistrzyń świata (2022, 2024), Holenderek Odile van Aanholt i Annette Duetz, które rozpoczęły olimpijskie zmagania równym pływaniem i dwoma wygranymi wyścigami.
– Start w igrzyskach wiąże się z dużą ekscytacją i jeszcze przed wyścigami nie mogłyśmy się doczekać otwarcia rywalizacji. Natomiast teraz czuję, że dużo się działo. Ciasne ściganie, ciężka trasa ustawiona przy samej wyspie. Ciężko nam było znaleźć odpowiedni rytm. W pierwszym wyścigu nie poszło po naszej myśli, w drugim się odbiłyśmy, by z kolei w trzecim znowu spaść. Takie jest żeglarstwo, nie poddajemy się oczywiście. Działamy tak, by wytrwać do końca z jak najlepszymi wynikami – komentuje na gorąco Sandra Jankowiak.
– To był wymagający dzień. Nie jestem zbyt zadowolona, ciężko nam było wystartować, a czysty wiatr był najważniejszy od samego startu. Tego nam zabrakło, ale był jeden dobry wyścig, więc jesteśmy w stanie walczyć w czołówce. To dopiero pierwszy dzień, więc jedziemy dalej – dodała Ola Melzacka.
Równiej i w pierwszej dziesiątce żeglowali Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/ AZS Sailing Poznań). Polska załoga przypływała na metę na miejscach: 10,8,6.
– Wyścigi były rozegrane w bardzo słabym wietrze, dosłownie kilku węzłów w momentach startów. Po trudnych początkach bezpośrednio po startach żeglowaliśmy bardzo dobrze i poprawialiśmy się z boku na bok. Trudny dzień, ale na plus i już głowami jesteśmy przy jutrzejszych wyścigach – skomentował Szymon Wierzbicki.
Klasa 49er ma za sobą szczególnie długi dzień. Żeglarze spędzili na akwenie prawie sześć godzin oczekując na odpowiednie warunki do żeglowania. Sposobem na „przetrwanie” były biało-czerwone parasolki, dużo wody oraz specjalne butelki i ręczniki z lodem, które zawodnicy przykładali sobie na kark. Polacy mają także za sobą pierwszą karę, którą wykręcili w drugim wyścigu.
– Byliśmy już na pełnym i nie widzieliśmy załogi z Chin, która płynęła jeszcze na halsówce i była zupełnie za naszym genakerem. Przez to, że latają helikoptery nie słychać, aby ktoś mówił, nie słychać nawet charakterystycznego dla żeglowania „plusku”, także nie zorientowaliśmy się, że płynął i musieliśmy przyjąć karę – wytłumaczył Dominik Buksak.
Maja Dziarnowska i Paweł Tarnowski (oboje Sopocki Klub Żeglarski) spędzili część dnia, oczekując na wodzie, a część w marinie. Zapytałam jak minął ten czas?
– W takim dniu zbiera się siły, siedzi w cieniu, z kamizelką z lodem na ramionach, po to, by się nie pocić, nie odwadniać się. W sytuacjach długiego czekania zawsze staram się dbać o dobrą atmosferę: z trenerem na motorówce, z kolegami z teamu, czy z kolegą ze Słowacji, z którym opowiadamy sobie kawały – o swoich patentach na długie oczekiwanie opowiada Paweł i dodaje ze śmiechem – Mówiąc szczerze, to dzisiaj mój dzień polegał na szukaniu jedzenia. Przed wyścigami inaczej przygotowałem swoje posiłki, odżywki, itp., a wiadomo, że w naszej klasie trzeba dbać mocno o wagę, trzeba ładować te kilogramy, w moim przypadku do samego końca, po tak zwaną kokardę. Jak zeszliśmy z wody, to akurat stołówka była zamknięta, więc na jutro na pewno lepiej się przygotuję.
Wyniki po pierwszych 3 wyścigach:
klasa 49erFX
1.NED Odile Van Aanholt i Annette Duetz
2.FRA Sarah Steyaert i Charline Picon
3. GER Marla Bergmann i Hanna Wille
14. POL Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak (YKP Gdynia / AZS Poznań)
klasa 49er
1. NZL. Isaac Kale McHardie i William McKenzie
2. IRL Robert Dickson i Sean Waddilove
3. URU Hernan Umpierre i Fernando Diz
11. POL Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk / AZS Poznań)
Strona z pełnymi wynikami: https://paris2024.sailing.org/racing/results-centre/
TEAM PL – Polski Komitet Olimpijski #TeamPL