Redakcja portalu nowezagle.pl od początku istnienia recenzuje publikacje żeglarskie wielu wydawnictw. Redaktor Marek Zwierz skrupulatnie opowiada o treści analizowanych książek i pokazuje je w filmowej relacji. Najlepsze pozycje postanowiliśmy nagrodzić, dlatego niniejszym ogłaszamy nominacje do pierwszej edycji Nagrody portalu nowezagle.pl im. Leonida Teligi. Ogłoszenie laureata za rok 2020 w kategorii na początku czerwca na naszych łamach.
W tym roku Jury w składzie: przewodniczący – redaktor naczelny portalu nowezagle.pl Dominik Życki, Marek Zwierz, Waldemar Heflich, Mariusz Główka, Wojciech Barszczowski i Piotr Dalecki, przyznało nominacje następującym autorom i ich książkom:
Nominacje do Nagrody portalu nowezagle.pl im. Leonida Teligi za rok 2020:
Krzysztof Romański, „Pogoria”, Nautica
+ Krzysztof Romański z okazji 40-lecia wodowania „Pogorii” publikuje wywiady z ludźmi związanymi z żaglowcem. To kopalnia anegdot nie pozwalających zapomnieć o tym wspaniałym żaglowcu co najmniej przez kolejne 40 lat.
Maciej Krzeptowski, „Trzymam się morza”, Rotary Club Szczecin
+ historia polskiego żeglarstwa współczesnego wpleciona w życiorys autora albo życiorys autora wpleciony w historię polskiego żeglarstwa. Nie ma ważnego dla polskiego jachtingu rejsu czy wydarzenia, które nie byłoby opisane w tej książce. W dodatku czyta się zdecydowanie lepiej, niż suche opracowania historyczne.
Małgorzata Czarnomska, „Wypadki jachtów morskich”, Nautica
+ wybrane wypadki ze światowej listy pokazujące jak łatwo może dojść do wypadku. Są tu opisy i analizy wydarzeń. Wydarzeń tragicznych albo dla załóg, albo dla jachtów. Publikacja pomaga zwrócić uwagę na ważne ze względów bezpieczeństwa szczegóły wyposażenia, konstrukcji i wyszkolenia na własnym jachcie lub podczas czarterowego rejsu. Bardzo pouczające.
Stefan Workert, „Sam zbuduj łódź bez komputera”, Priv-PDF
+ obszerna praca podsumowująca życiową działalność autora. Kopalnia wiedzy o najróżniejszych rozwiązaniach technologicznych stosowanych w szkutnictwie. Jednocześnie pochwała myślenia konstruktorskiego, czyli jak zaprojektować, żeby było dobrze i dlaczego.
Paulina i Mariusz Kierebińscy, “Circumnavigation in photos”, Priv
+ opisane zdjęciami opłynięcie Ziemi trasą pasatową. Jest to zupełnie inny sposób opowieści o rejsie. Rejsie, którego można pozazdrościć. Szczególnie widząc to, co zaprezentowali autorzy. Zdjęcia pokazane na ponad 300 stronach nie są standardowymi fotkami ze smartfona. Tu nie ma zdjęć przypadkowych, wyboru dokonano zapewne z tysięcy obrazów i jest to wybór bardzo udany. W oczy rzuca się przede wszystkim „inność” książki w porównaniu z olbrzymią ilością wydawnictw.
Ogłoszenie tegorocznego laureata odbędzie się na łamach portalu nowezagle.pl na początku czerwca.
***
Leonid Teliga urodził się 28 maja 1917 r. w Wiaźmie. Dzieciństwo i młodość spędził w Grodzisku Mazowieckim. W 1938 r. po ukończeniu Szkoły Podchorążych Piechoty, został mianowany podporucznikiem i przydzielony do 44 pułku strzelców Legii Amerykańskiej w Równem. Teliga zdobył uprawnienia sternika morskiego na kursie żeglarskim w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowym Yachtingu Morskiego w Jastarni w 1938 roku. Podczas kampanii wrześniowej walczył z pułkiem w rejonie Tomaszowa Mazowieckiego (6 i 7 września) gdzie został ranny. Następnie przedostał się na Wołyń, i stamtąd trafił do niewoli sowieckiej. Wywieziono go w głąb ZSRR, gdzie po rocznym kursie szyprów, pływał na statkach jako rybak na Krymie. W 1942 zgłosił się do formowanej Armii Polskiej w ZSRR, z którą wydostał się do Wielkiej Brytanii. Dzięki znajomość nawigacji, po przeszkoleniu w Kanadzie, latał w polskim 300 dywizjonie bombowym im. Ziemi Mazowieckiej jako strzelec pokładowy. W 1947 roku wrócił do Polski. Pracował w Warszawie jako dziennikarz, autor i tłumacz. Po przeprowadzce na stałe do Gdyni, zatrudnił się w charakterze instruktora żeglarstwa morskiego w klubie „Gryf”. Pływał jako dziennikarz z polskimi rybakami nawet na Dalekim Wschodzie. Pracował też z ramienia Polski w misjach rozjemczych ONZ w Korei i Laosie, oraz we Włoszech, jako attaché prasowy ambasady. Wszystko, co osiągnął w życiu zawdzięczał swej pracy i wytrwałości. Takiego właśnie uporu wymagało zbudowanie pełnomorskiego jachtu, któremu nadał znamienną nazwę “Opty” (od optymista) – długość 9,85 m, szerokość 2,75 m, zanurzenie 1,65 m, wyporność 5 ton, powierzchnia żagli 43 m kwadratowe. Był gotowy do wypłynięcia późną jesienią 1966 r. Leonid Teliga, w związku z tak późną porą roku, postanowił rozpocząć żeglugę dookoła świata z Casablanki.
Był pierwszym Polakiem i pierwszym Słowianinem, który samotnie opłynął świat. Pokonał Atlantyk, Kanał Panamski i Pacyfik. Bez zawijania do portu żeglował z Fiji do Dakaru, wokół Przylądka Dobrej Nadziei – 13.500 mil morskich non-stop w 165 dni. W tamtych czasach był to nie tylko niezwykły wyczyn, ale też rekord długości samotnego rejsu. Ten etap żeglugi nie tylko był najdłuższy, ale okazał się najtrudniejszy. Teliga miał awarie sprzętu i problemy ze zdrowiem. 5 kwietnia 1969 r. na Atlantyku przeciął kurs, którym w marcu 1967 r., płynął z Las Palmas na Barbados. Jego rejs dookoła Ziemi trwał 2 lata, 13 dni, 21 godzin i 35 minut. Do Casablanki zawinął 29 kwietnia 1969 r. Ciężko chory, powrócił do kraju samolotem. Niemal natychmiast znalazł się w szpitalu, poddany operacji. Po rocznej walce z rakiem, zmarł 21 maja 1970 r. Był odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Imieniem Teligi nazwano stocznię jachtową w Szczecinie i wiele ulic oraz szkół w całym kraju. Leonid Teliga był czwartym żeglarzem, po Slocumie, Dumasie i Chichesterze, który samotnie opłynął świat. Z Polaków w jego ślady poszli następnie Krzysztof Baranowski (1972-73), Krystyna Chojnowska- Liskiewicz (1976-78; jako pierwsza z kobiet opłynęła Ziemię), Henryk Jaskuła (1979-80) i wielu innych.