Reklama

Autor 22:59 Żeglarstwo

„Kolosy” numer 25

To już 25 Ogólnopolskie Spotkanie Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów. W gdyńskiej Arenie przez trzy dni około 20 tysięcy odwiedzających oglądało i przysłuchiwało się prezentacjom pokazującym zeszłoroczne dokonania na wodzie, w skale, na rowerowym lub pieszym szlaku, na niemal wszystkich drogach świata, a nawet pod ziemią.

Tekst i zdjęcia: Marek Zwierz

Poznaliśmy wyczynowców wchodzących na ośmiotysięczniki i pokonujących niedostępne ściany górskie, żeglarzy, którzy zapuszczali się w najbardziej niedostępne zakamarki naszego globu, speleologów odkrywających nowe jaskinie i ludzi z pasją do podróżowania pokonujących niezliczone kilometry dróg i bezdroży. „Kolosy” to doroczne święto ludzi, którzy po prostu nie mogą usiedzieć na miejscu i gnani są swoją pasją w świat.

Część żeglarska była w tym roku stosunkowo bogata. Była prezentacja o rejsie na Spitsbergen i do Grenlandii na jachcie „High Ocean One”, zresztą rozpoczynająca tegoroczną serie pokazów. Była też relacja z trzyletniego, rodzinnego rejsu po Karaibach państwa Rybickich i rejs kończący niejako szlak Władysława Wagnera, który swój rejs zakończył w Anglii, a Andrzej Piotrowski doprowadził jacht „Kapitan Wagner II” do Gdyni.

Uznanie Kapituły „Kolosów” zdobyły jednak dwa inne rejsy. Wyróżnienie otrzymali Aleksandra Rapp i Michał Palczyński za rejs z Polinezji Francuskiej na Aleuty i po zwiedzeniu niemal całego łuku tych wysp powrót w tropiki na Hawaje. Rejs przede wszystkim bardzo długi, przez wszystkie strefy klimatyczne i wymagający zmieszczenia się jednym sezonie nawigacyjnym, co przy jego długości wcale nie było proste. Rejs ten już wcześniej uhonorowano nagrodą Rejs Roku.

Żeglarskiego „Kolosa” za rok 2022 otrzymał Maciej Sodkiewicz za zorganizowanie i przeprowadzenie ekspedycji do Zatoki Hudsona na jachcie „Inatiz”. Na tamtym, przez większą część roku zamarzniętym akwenie, jachty praktycznie nie pływają. Tamtejsi Inuici pierwszy raz widzieli statek z napędem żaglowym. Do tego większa część Zatoki jest wcale lub bardzo niedokładnie skartowana, co jeszcze zwiększa trudność żeglowania w tamtym rejonie.

W części historycznej Henryk Wolski przypomniał rejs po wodach Patagonii na replice łodzi wielorybniczej śladami Roberta FitzRoya i Karola Darwina, ale szczególne znaczenie miał zupełnie inny rejs. Mija właśnie 50 lat od wyprawy „Krzyż Południa” jachtem „Konstanty Maciejewicz” na którym piątka warszawskich studentów jako pierwszy polski jacht, okrążyła przylądek Horn podczas rejsu dookoła Ameryki Południowej. Wyczyn ten został uhonorowany Specjalną Nagrodą „Kolosów”. Warto dodać, że dla wszystkich ówczesnych uczestników tego wyczynu, żeglarstwo stało się sposobem na życie. Kapitan pamiętnego rejsu, Tomasz Zydler, żeglował przez kolejne 50 lat, zanim osiadł na lądzie, Jerzy Jaszczuk prowadzi teraz „Generała Zaruskiego”, Eugeniusz Moczydłowski robi ze swojego jachtu badania w Arktyce, a Leszek Kosek zbudował po powrocie stalowy jacht i wypłynął nim na Pacyfik.

Publiczność przychodzi na gdyńskie spotkania dla poznania dokonań podróżniczych, ale przede wszystkim dla inspiracji. To inspiracja młodego i nie tylko młodego pokolenia jest głównym celem całego przedsięwzięcia i największą jego wartością.

„Kolosy” i nagrody przyznawane są w kategoriach żeglarstwo, podróże, alpinizm, eksploracja jaskiń i wyczyn. Dodatkowo Gdynia ufundowała też Nagrodę im. Andrzeja Zawady dofinansowującą wyprawę dla młodego i obiecującego podróżnika, jak i nagrodę „Wiecznie Młodzi” im. Aleksandra Doby dla najlepszej zaplanowanej wyprawy podróżników seniorów. Akurat w tym roku zdobył ją Michał Kochańczyk, alpinista i żeglarz, na wyprawę… rowerową na Kubę. Jest też nagroda dziennikarzy dla najbardziej medialnej indywidualności. Chyba najważniejszą nagrodą jest „Superkolos” dla uznania całości dokonań. W zeszłym roku otrzymała go Asia Pajkowska, a w tym roku Janusz Majer za jego zasługi dla polskiego alpinizmu.

W otoczce „Kolosów” były jeszcze seminaria przedstawiające nowe publikacje książkowe, przekazujące wiedzę o organizacji wypraw, o fotografii, czy też cieszące się olbrzymim zainteresowaniem warsztaty z zabezpieczenia wyprawy od strony medycznej. Nawet dla dzieci, poza podróżniczymi książkami dla najmłodszych, były specjalne zajęcia. Paulina Reiter w sali seminaryjnej prezentowała najnowszą żeglarską książkę „Samotne oceany” o Krystynie Chojnowskiej-Liskiewicz.

 Zakończenie tegorocznych „Kolosów” również było żeglarskie, albowiem krótki koncert dał szantowy zespół „Atlantyda”.

„Kolosy” powrócą!

(Visited 170 times, 1 visits today)
Tagi: , Last modified: 11 kwietnia, 2023

Partnerzy serwisu

Zamknij