Reklama

Autor 21:09 Sport

Scamp Sailing Team – historia powstania zespołu i plany na 2020/2022

Scamp 3, po przybyciu do kraju wystartował już w kilku krajowych zawodach pełnomorskich oraz zatokowych, nie przegrywając w czasie bezwzględnym ani jednego biegu. Dodatkowo podczas regat wokoło Gotlandii czy nocnych regat Gdynia-Władysławowo-Gdynia (Sopot), oprócz zwycięstwa pobił także rekord tras. Jak doszło do powstania tak utytułowanego zespołu? Kim są ludzie, którzy go tworzą? Jakie mają cele i plany na najbliższe lata?

Fot. bezpłatne materiały prasowe Scamp Sailing Team

– Kiedy na przełomie 2014 i 2015 nasz kolega, zawodowy trader giełdowy, Tomek Augustynowicz handlując w sieci znalazł i zaproponował zakupienie jachtu Reichel-Pugh 44 z 1986, z historią startów w największych światowych regatach, włącznie z legendarnymi Admiral’s Cup, pomyśleliśmy, że zwariował. Z drugiej strony każdy z nas miał już spore doświadczenie morskie, w tym w wyścigach na różnych jednostkach w wielu zakątkach globu: od Giralii po Sydney-Hobart. Postanowiliśmy wykorzystać ten zbieg okoliczności, żeby spróbować zbudować swój zespół regatowy – mówią Maciej Gnatowski i Witold Karałow założyciele teamu Scamp.

Fot. Gwidon Libera/bezpłatne materiały prasowe Scamp Sailing Team

Jacht Scamp One wymagał sporego remontu, ale wspólnymi siłami oraz nakładem pracy wielu ludzi udało się przygotować go do inauguracyjnego sezonu. To był bardzo skomplikowany jacht zarówno ze strony technicznego utrzymania jak i ze strony żeglarskiej. Tym nie mniej 3 sezony przepływane na nim (większość regat na polskim wybrzeżu, Gotland Runt, ME ORC w Gdańsku), przerywane nieustającymi remontami pozwoliły zbudować mocny fundament zarówno jeśli chodzi o twardą wiedzę, doświadczenie oraz sprawność techniczno-żeglarską jak i o kapitał ludzki.

Na to ostatnie trzeba zwrócić szczególną uwagę: kiedy powstawał team głównym problemem była ograniczona pula polskich, doświadczonych morskich żeglarzy regatowych. Scamp postawił na młodych, ambitnych sportowców z klas olimpijskich rozważających zrobienie trudnego i ryzykownego kroku w kierunku „dużych łódek”.

I ten kurs okazał się słuszny. Dziś, po pięciu latach, przy projekcie zaangażowanych jest (w różnym wymiarze: od pełnego „etatu” po zastępstwa) wielu jeszcze młodych żeglarzy, o których śmiało można mówić „regatowiec morski”. Tutaj należy też wspomnieć, że wszyscy oni przeszli także efektywną szkołę żeglarską na jachcie klasy Volvo 70 „I love Poland”, na który mogli się rekrutować dzięki doświadczeniu z pierwszych lat na Scampie.

Fot. bezpłatne materiały prasowe Scamp Sailing Team

Pod koniec sezonu 2017 odbywały się w Gdańsku Mistrzostwa Europy ORC, które bardzo wyraźnie pokazały różnice między polskim żeglarstwem morskim a poziomem europejskim. To wtedy zapadła decyzja, że Team dorósł do zmiany jachtu i dalszy rozwój blokują już nie brak wiedzy i umiejętności a sprzęt. Po długich analizach wybór padł na jacht klasy Soto 40 jako optymalne rozwiązanie techniczne. Soto 40 był nowoczesną platformą dla dalszego rozwoju Teamu przy rozsądnym zaangażowaniu kapitałowym. Jego jedyną wadą był silniejszy akcent konstrukcyjny na regaty zatokowe oraz wyścigi „in-port” niż pełny „offshore”. Przeprowadzone analizy i końcowy wybór okazały się bardzo dobre. Scamp 27, po jednym treningowym sezonie 2018, w sierpniu 2019 zdobył brązowy medal Mistrzostw Europy ORC w Oxelosund oraz wygrywał lub plasował się w ścisłej czołówce większości regat rozgrywanych na polskich wodach.

W tym okresie doszło do jeszcze większej profesjonalizacji stanowisk na jachcie oraz wprowadzenia przygotowania fizycznego pod konkretne pozycje. Poszerzyło się też grono sponsorów, co pozwoliło myśleć o dalszym rozwoju sportowym i sprzętowym całego projektu. Ten przyszedł wraz z sezonem 2020, kiedy Scamp Sailing Team przesiadł się na jacht Scamp 3 będący w pełni „offshorową” jednostką typu HH 42 ze stoczni Hudson Yacht zaprojektowaną przez utytułowane biuro projektowe Judel Vrolijk.

fot. Paweł Wilkowski/bezpłatne materiały prasowe Scamp Sailing Team

Wraz z kolejnym krokiem sprzętowym zwiększyły się również wymagania sportowe wobec członków załogi: jacht, zwłaszcza w regatach „inshore”, jest zdecydowanie bardziej wymagający fizycznie i technicznie od utytułowanego poprzednika a dzięki temu otwiera przed Team Scamp ciężką i wymagającą drogę do regat morskich w tym do regat obecnych w cyklu Rolex. Plan, podobnie jak w przypadku poprzedniego jachtu, dedykuje bieżący sezon przygotowaniom na Morzu Bałtyckim w celu wypracowania nowych procedur poszczególnych manewrów w trakcie biegów „inshore”, nauki manewrów w zawodach „offshore”, wzmocnienia fizycznego i wytrzymałości załogi pod kątem regat długodystansowych.

Scamp 3, po przybyciu do macierzystej, nowej, świetnie przygotowanej i bardzo gościnnej Mariny Yacht Park w Gdyni, wystartował już w kilku krajowych zawodach pełnomorskich oraz zatokowych nie przygrywając „line honors” (red. kto pierwszy na linii mety) ani jednego biegu. Dodatkowo podczas regat wokoło Gotlandii czy nocnych regat Gdynia-Władysławowo-Gdynia (Sopot), oprócz zwycięstwa pobił także rekord tras. Wyniki przelicznikowe pokazują natomiast potencjał do treningów, gdyż przy bezbłędnym pływaniu również w zawodach ORC załoga walczy o najwyższe lokaty, na co wskazuje większość biegów na Mistrzostwach Polski ORC 2020. Docelowa kampania jesień 2020 – wiosna 2022 zakłada udział w takich zawodach jak: Mistrzostwa Europy ORC, Rolex Giraglia Race, Copa Del Rey- Mallorca, Rolex Fastnet Race, Les Voiles de St. Tropez, Rolex Middle Sea Race, RORC Caribbean 600 czy St Maarten Heineken Regatta.

fot. Gwidon Libera/bezpłatne materiały prasowe Scamp Sailing Team

– Nasz projekt niezmiennie pozostaje projektem opartym pasję i ambicję zarówno żeglarzy profesjonalnych w nim uczestniczących jak i semi-profesjonalnych łączących starty i treningi z pracą zawodową. Ważnym jest dla nas też stały rozwój kadry i umożliwianie żeglarzom zdobywania doświadczenia w regatach morskich. Dlatego też oferujemy jedno-dwa miejsca na każdym treningu i zawodach dla ludzi pragnących poznać smak regatowego żeglarstwa morskiego: czy to młodzieży z mniejszych jednostek łódek czy też żeglarzy – doświadczonych amatorów w każdym wieku. Na przykład w październiku i listopadzie mamy pięcioetapowy rejs typu „delivery” z Polski do Hiszpanii, na który zapraszamy. Scamp 3 to jednak przede wszystkim doskonała platforma dla polskich przedsiębiorców, aby pokazać się w europejskiej elicie sportowej, biznesowej i towarzyskiej. – dodaje Andrzej Brochocki, jeden ze sponsorów i współwłaścicieli jachtu.

Fot. bezpłatne materiały prasowe Scamp Sailing Team

Tekst: Materiały prasowe Scamp Sailing Team, zdjęcia Gwidon Libera/materiały prasowe Scamp Sailing Team

(Visited 1 327 times, 1 visits today)
Tagi: , , Last modified: 8 października, 2020

Partnerzy serwisu

Zamknij