Tragedia na ARC. Nie żyje jeden z uczestników

W nocy z 26 na 27 listopada z jachtu „Agecanonix” biorącego udział w Atlantic Rally for Cruises (ARC) przyszła tragiczna wiadomość. Zmarł Max Delannoy, jeden z członków załogi. Pełne okoliczności incydentu nie są w tym momencie znane.

Tekst Marek Zwierz
zdjęcia mat. pras. ARC

Atlantic Rally for Cruises (ARC) od 36 lat w listopadzie startuje z Wysp Kanaryjskich w kierunku Karaibów. Żegluga przez Atlantyk w dużej grupie jachtów zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo. Niestety Ocean, ten pisany przez duże O, czasami przekreśla plany nawet najlepiej przygotowanych uczestników. W tym roku 141 jachtów wystartowało z Las Palmas na Gran Canarii 21 listopada, po dwóch tygodniach przygotowań i szkoleń. Nikt nie spodziewał się takiej tragedii.

W nocy z 26 na 27 listopada z jachtu „Agecanonix” przyszła tragiczna wiadomość. Zmarł Max Delannoy, jeden z członków załogi. Pełne okoliczności incydentu nie są w tym momencie znane.

Trzyosobowa, francuska załoga dwunastometrowego jachtu typu X4.3, płynąca w IRC Racing Division, wybrała kurs północny na Saint Lucie, starając się uniknąć słabych wiatrów na klasycznej, pasatowej trasie południowej.

Około północy 26-27 listopada zgłoszono MAYDAY z Agecanonix z prośbą o MEDEVAC, ewakuację medyczną. Niestety zanim zdołano zapewnić jakąkolwiek pomoc z zewnątrz u Maxa Delannoy stwierdzono zgon.

Początkowo zaangażowany w kontrolowanie incydentu był MRCC France Gris-Nez (MRCC – Maritime Rescue Coordination Centre) . Potem kierowanie akcją przekazano do portugalskiego MRCC Ponta Delgada na Azorach, jako najbliższej stacji ratunkowej. Na prośbę MRCC statek wycieczkowy PV „Mein Schiff 1” (PV – Passenger Vessel) zmienił kierunek, aby ewakuować skippera jachtu „Agecanonix”, Philippe’a Anglade’a, który również został ranny, i ciało Maxa Delannoya.

PV „Mein Schiff 1” przybył na miejsce zagrożenia 27 listopada około 21:30 UTC (27 listopada). Wiał wschodni wiatr około 8° B, przy wzburzonym morzu z falami 4-5 metrów.

Statek ustawił się po stronie nawietrznej w celu osłonięcia akcji ratowniczej. Spuszczono łódź ratunkową, która miła ewakuować poszkodowanych. W tym czasie wiatr osiągnął w porywach ponad 40 węzłów i „Agecanonix” zaczął wymykać się spod kontroli. Akcja ratunkowa musiała zostać przerwana. PV „Mein Schiff 1” pozostał w pobliżu, czekając na poprawę pogody i światło dzienne.

Około godziny 14:00 UTC 28 listopada MRCC Ponta Delgada poinformował, że akcja ratunkowa została pomyślnie zakończona. Zarówno załoga, jak i zmarły znaleźli się bezpiecznie na pokładzie, a PV” Mein Schiff 1” obrał kurs na Funchal na Maderze. „Agecanonix” został porzucony na przybliżonej pozycji 29° 3,71 N, 026° 30,38 W i nadal jest śledzony przez MRCC za pośrednictwem pokładowego trackera Yellow Brick.

World Cruising Club (WCC), organizator ARC, łączy się w tym smutnym i trudnym czasie z rodzinami Anglade i Delannoy. Do tego dołącza się też nasza redakcja.

WCC pragnie również wyrazić wdzięczność całemu personelowi MRCC zaangażowanemu w koordynację incydentu, a w szczególności kapitanowi, oficerom i załodze PV „Mein Schiff 1”.

Załogi startujące w ARC są w przedstartowym okresie przygotowywane na wszelkie możliwe do przewidzenia zdarzenia mogące przytrafić się podczas trawersowania Atlantyku. Poza seminariami na których omawia się, między innymi, możliwości awaryjnych napraw takielunku czy uszkodzeń kadłuba, przeprowadzana jest szczegółowa kontrola systemów bezpieczeństwa. Nie tylko sprawdzane jest samo wyposażenie, zarówno pod kątem funkcjonalności, jak i zgodności z certyfikatami. Omawiane są także istotne procedury bezpieczeństwa. Do takich zalicza się, między innymi, demonstrację użycia awaryjnego systemu sterowania czy sposobu asekuracji podczas poruszania się załogi po pokładzie. Niestety zdarza się, że nawet przez najlepsze przygotowanie nie uda się uniknąć tragedii. Jak już wspomniałem nie znamy jeszcze szczegółów tego wypadku, więc trudno jakiekolwiek wnioski. Będziemy starali się, w miarę możliwości, opisać co takiego wydarzyło się podczas tego rejsu, bo tylko w ten sposób będzie można w przyszłości choć trochę zwiększyć bezpieczeństwo tego typu imprez.