Reklama
Reklama

Autor 22:06 Felietony, Z wiatrem i pod wiatr, Żeglarstwo

„Z wiatrem i pod wiatr”: Problemy z wiatrem i telefonem

Do wygrania regat potrzeba wiedzy, umiejętności żeglarskich, sprawności fizycznej, odwagi oraz sprawnej załogi. Niezwykle ważne jest także szczęście. Ten element gry, musi być jak najdłużej po naszej stronie.

Tekst Waldemar Heflich
Zdjęcia Mat. Prasowe ROLEX

W tegorocznym klasyku Rolex Sydney Hobart Yacht Race o zwycięstwo w czasie rzeczywistym walczyły trzy 100-stopowe maxi, które prowadziły w wyścigu od startu do mety. Najszybszy okazał się „Black Jack”. Zdobycie Line Honours tak prestiżowego klasyka, to powód do dumy i zapisanie się złotymi zgłoskami w historii światowego jachtingu regatowego. Załoga Petera Harburga, dowodzona przez Marka Bradforda, miała oczywisty powód do wielkiej radości! Szczególnie, że był to bardzo trudny wyścig, rozgrywany przy niekorzystnym południowym i południowo-wschodnim wietrze. Długi kurs na wiatr, wzbużone morze i wysokie fale, spowodował, że na wielu jachtach doszło do awarii. Stawka kurczyła się z każdą godziną. Pękało olinowanie, kadłub jednej z łódek, bom, darły się żagle oraz doszło do zranienia jednego z żeglarzy. Wycofało się 38 jachtów z 88, które wystartowały z Sydney. Jedenaście łódek miało porwane żagle, dwie załamany ster, cztery zgłosiły uszkodzenie silnika, aż osiem miało poważne kłopoty po zerwaniu olinowania, na dwóch jachtach awarii uległ autopilot i jedna łódka zgłosiła uszkodzony kadłub. To był najtrudniejszy wyścig od wielu lat!  

Problem rozpoczął się, gdy 27 grudnia 2021 roku o godzinie 23.53 Komisja Regatowa otrzymała telefon od Australijskiego Urzędu Bezpieczeństwa Morskiego (AMSA) zajmującego się poszukiwaniem i ratowaniem na morzu, powiadamiającym Komisję Regatową o uaktywnieniu osobistego sygnalizatora lokalizacyjnego – Personal Locator Beacon (PLB) przydzielonego Wulfowi Wilkensowi z załogi jachtu „Celestial” Judel/Vrolijk TP52 Sama Haynesa. Mogła zaistnieć sytuacja, że żeglarz wypadł za burtę! Organizatorzy próbowali skontaktować się z załogą przez telefon satelitarny, który ma obowiązkowo każdy z jachtów. Niestety, ten nie działał! Komisja Regatowa skontaktowała się z „Ichi Banem” przez telefon satelitarny, ponieważ była to najbliższa łódź i znajdowała się w odległości ok. 10 mil od „Celestial”. Komisja poprosiła załogę Matta Allena „Ichi Ban” o kontakt z „Celestial” na VHF 16 w celu wyjaśnienia, czy wszyscy są bezpieczni na pokładzie. Niestety próba nawiązania kontaktu radiowego nie powiodła się. W tym czasie trwały już przygotowania do wysłania samolotu poszukiwawczo-ratowniczego z lotniska Essendon w stanie Wiktoria. Kolejny jacht „Quest”, który żeglował niedaleko, również próbował nawiązać kontakt przez radio. Niestety, znów bezskutecznie! Z pokładu „Ichi Bana” wystrzelono białą flarę. Także bez reakcji.  Po uzyskaniu zgody AMSA i zatwierdzeniu przez Komisję Regatową, „Ichi Ban” wystrzelił czerwoną flarę spadochronową, próbując przyciągnąć uwagę „Celestial”. Wreszcie „Celestial” skontaktował się z „Ichi Banem” przez VHF 16. Załoga poinformowała „Celestial”, że przyczyną wystrzelenia czerwonej flary, było przyciągnięcie ich uwagi na prośbę Komisji Regatowej z powodu aktywowanego PLB jednego z członków załogi. „Celestial” potwierdził, że ​​aktywacja PLB była przypadkowa i cała załoga jest bezpieczna. Wysłano natychmiast wiadomość tekstową do Komisji Regatowej przez telefon satelitarny, aby potwierdzić, że aktywacja PLB była przypadkowa, a załoga jest bezpieczna. Jednak próba połączenia satelitarnego nie powiodła się. AMSA wstrzymało wysłanie samolotu poszukiwawczego…

W trakcie wyścigu, aż dwanaście innych Personal Locator Beacon PLB zostało przypadkowo aktywowanych i w każdym przypadku załoga jachtu odpowiedziała Komisji Regatowej w ciągu 25 minut (średni czas reakcji to 15 minut). Brak włączonego telefonu satelitarnego i niesłuchanie VHF 16 na pokładzie jachtu „Celstial”, było przyczyną tego wielkiego zamieszania. Załoga Matta Allena złożyła protest na rywala. Choć podczas zdarzenia cały czas płynęła tym samym kursem, to straciła czas na przygotowanie i wystrzelenie flar. Komisja Regatowa uznała protest i załoga „Celestial” dostała karę 40 minut, a „Ichi Ban” biorący udział w tym zdarzeniu, otrzymał zadośćuczynienie i jego czas na mecie skorygowano, odejmując 3 minuty. Prptest na „Celestian” złożyła także Komisja Regatowa. Oba protesty odnosiły się do Rolex Sydney Hobart Yacht Race Sailing Instructions 31.4, która stwierdza, że: „Wszystkie jachty muszą prowadzić ciągły nasłuch na kanale 16 VHF przez cały czas trwania wyścigu”. Protesty zostały rozpatrzone przez międzynarodowe jury w składzie: David Tillett (AUS), Rosemary Collins (AUS), John Doerr (GBR) Russell Green (NZ), Philippe Mazard (FRA) Jamie Sutherland (NZ).

Dzięki niefrasobliwości załogi jachtu „Celestial” Sama Haynesa i przez kłopoty techniczne z telefonem, „Ichi Ban” Matta Allena po raz trzeci został zwycięzcą słynnego klasyka i zdobywcą Tattersall Cup. I tak oto potwierdziło się, że szczęście sprzyja lepszym!

(Visited 448 times, 1 visits today)
Tagi: , Last modified: 16 lutego, 2022

Partnerzy serwisu

Zamknij